Punktem docelowym była działka koleżanki. Jazda szlakami z Bydgoszczy przez Rynarzewo do Szubina dała się we znaki - mnóstwo piachu, tarki. W Jeziorowie dzięki uprzejmości gospodarzy smarowanie piszczącego łańcucha olejem do kosiarek, żeby jakoś dojechać do domu ;)
Kolejny dzień śmigania z Kubą. Najgorętszy dzień w roku i jeden z największych dystansów 2010. Po drodze wypite 6 l. płynów. Od Chełmna pogoda się załamała, więc powrót z przerwami na przeczekanie deszczu.
Rowerowy weekned z Kubą. Najpierw objazd po Bydgoszczy, potem przypadkowe spotkanie z ekipą Masy Krytycznej i jazda do Koronowa w 8 rowerów, silna ekpia ;)
Po drodze zaliczyłem malownicze OTB, testują wytrzymałość nowej sakwy i własnoręcznie zaplecionych kół. Testy wypadły w sumie pozytywnie, tylko tylne koło uderzyło w coś co dość mocno podrapało felgę skrzywiając ją... jakoś udało się to wyprostować, być może nie będę musiał jej wymieniać.