standard
Na znacznych odcinkach pod wiatr, gdzie ciężko było wyciągnąć ponad 18 km/h, straty w średniej nadrobione w Dolinie Dolnej Wisły i Bydgoszczy.
Kolejne podejście do bicia rekordu tej trasy, tym razem chyba udane: 1h 33 min ;)
tydzień w górach dał jakiś dziwny power ;)
Następny wpis po 25.04